Witamy na forum zespołu Dual-Coma. Tutaj możecie zamieszczać wszelkie pytania oraz uwagi, pisać posty oraz prowadzić dyskusje.
Witam!!!
Rozpoczynamy dyskusję na temat roli największego poety meksykańskiego ze szczepu Indian Taliban Mentos - Andora Szandora wan Kaspersky Music Pees Kocynsztander.
Co sądzicie o jego dokonaniach??? Która jego decyzja wpłyneła najbardziej na wasze życie??? co się zmieniło w waszym postepowaniu gdy usłyszeliście że Andor zbudował Paryż plastikowym nożem????
Proszę o głębokie wypowiedzi!!!!
Offline
Anton Szandor von Kocynsztajner był wielkim wieszczem narodowym oraz poetą minionej epoki. Dzięki jego nauce wreszcie ujrzałem niebo w Tibii i przeszedłem Mario w lewo. Jego "pękne dzieło" przeplata się przez całe moje życie. Och, cóż za strata....
Offline
Moje to:
- "Kebab w mieście Aniołów"
- "Plastikowy nóż dr Murdera"
- "Rzeźba świni na Placu Piotrowym"
No i oczywiście największe dzieło: "Turecki Asasyn penetruje Kongo"
Offline
Zgadzam się w 100% "Turecki Asasyn..." to najlepsza jego powieść - perełka w twórczości Andora - wielkiego mistrza rumuna z tureckiego namiotu.
Chciałbym przytoczyć jedną kwestie z książki gdy Anna Lawenda znajduje murzyński szaszłyk narodowy na pustyni Błędowskiej- od razu przypomina mi się młodość Jana Dżejmsa Koperfilda, uznanego arystokrate i magika-mechanika, leczył ludzi marzannami.
Offline
"Na brzegu rzeki Pierdy umarłam i płakałam"
"Zło nie wie gdzie leży druga strona łyżeczki"
"Poszlaki wadliwej waginy"
te tytuły z pewnością wstrząsnęły całym światem i moim sercem, a słowa wypowiadane przez Klementynę w powieści "gdzieś za winklem": "może to wiatr, a może to nie wiatr" zapadły w moim sercu głęboko...
Offline
"Może to wiatr , a może to nie wiatr" piekny wers głównej bohaterki Anny Szanderlajdy kobiety-małpy wyplataczki śloików wiklinowych na rybną pastę wielebną, ale chodzi mi po głowie jeszcze jedna powieść bardzo mistyczna i magiczna - "Ulfik - człowiek, który został małpiatką".
Polecam:)
Offline